piątek, 19 czerwca 2015

"Kraina jutra"- recenzja filmu.

Witam! ♥
Jestem już po wszystkim egzaminach, poszło mi nawet dobrze, teraz czekam na wyniki. 
Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki! 
I chciałabym podziękować za ponad 30 tys. wyświetleń! Jesteście wspaniali i kochani, dziękuję! Mam nadzieję, że jeszcze nie znudziły was moje przemyślenia i będziecie tu nadal zaglądać :)
Wspominałam już także, że chcę zmienić wygląd bloga. Prosiłam was o wybranie tła i dziękuję wszystkim, którzy zostawili pod tamtym postem swój komentarz. Niestety, nie będę mogła skorzystać waszych rad, bo dowiedziałam się, że tło które wybraliście będzie rozpikselowane :\ Więc będę musiała ustawić inne. Ale dziękuję wam za pomoc :)
A teraz zapraszam na recenzję filmu "Kraina Jutra"! 
Co mówi opis?
Dwoje bohaterów: uznany w dzieciństwie za geniusza, a obecnie rozczarowany życiem Frank oraz inteligentna nastolatka przepełniona zamiłowaniem do nauki Casey, wyrusza na niebezpieczną misję, której celem jest odkrycie tajemnicy miejsca zagubionego w czasie i przestrzeni, znanego jako "Kraina jutra".

Co mówię ja?
Film bardzo mi się spodobał. Chociaż miałam wrażenie, że fabuła się nie klei. Ogólnie cała produkcja była poplątana i troszkę nie jasna, ale nie zwraca się na to większej uwagi oglądając. Czułam też, że niektóre wątki są nie do końca wyjaśnione i aż zbyt zagmatwane. Jednak film nadrabia niezwykłymi zwrotami akcji i wspaniałymi scenami walki. W niektórych momentach aż dech zapiera w piersiach ze strachu, co będzie dalej. Nie zabrakło także wzruszeń... Może jeszcze ktoś z was obejrzy ten film, więc nie chcę spojlerować, ale jest kilka takich scen, które mocno ściskają za serce. Szczerze mówiąc było kilka takich momentów, w których mówiłam "Aha... Okay.", bo akcja była lekko dziwna i niejasna. Mimo to po wyjściu z sali byłam oszołomiona całym filmem, co oznacza, że był on naprawdę dobry. A co poniektóre teksty naprawdę mnie  rozwaliły, pomimo poważnej akcji można było się pośmiać. Główną ideą filmu jest uświadomienie ludziom, co może stać się z naszą planetą, jeżeli nie zaczniemy reagować na zagrożenia ze strony dzisiejszego środowiska. I naprawdę po wyjściu z sali głęboko zastanawiałam się nad zniszczeniami, które następują na Ziemi. Jeżeli nie chcemy odliczać dni do zagłady, musimy zacząć reagować- to główne przesłanie filmu.  Chętnie poszłabym na "Krainę jutra" jeszcze raz, ponieważ pomysł na produkcję jest bardzo dobry, tak samo jak obsada.

Co do obsady...
George Clooney... No co tu dużo mówić, cudowny. Potrafił zagrać miłość do dziewczynki, którą poznał jak był mały, a ona nie urosła i gdy był już dorosły nadal ją kochał... Podziwiam go, bo to naprawdę trudne do zagrania. Jest wiarygodny w każdej scenie, on nie gra, on opowiada sobą historię. Podziwiam także dziewczynkę, która grała Athenę, czyli Raffey Cassidy. Zagrała w filmie z Clooneyem, co chyba o czymś świadczy. Jest naprawdę cudowna. W jej oczach widać każdą emocję, nie było żadnego zachwiania. Mistrzostwo. Brittany Robertson także świetnie grała, jednak nie zachwyciła mnie tak bardzo jak swoje poprzednio wspomnianych aktorów. Oczywiście Hugh Laurie jak zwykle tajemniczy, a mimo to zabawny i dramatyczny jednocześnie. Pierce Gagnon oraz Thomas Robinson są straszliwie słodcy i cudni ♥

Podsumowując- serdecznie polecam film fanom produkcji fantasy. Wzruszająca, piękna, niezapomniana i dająca do myślenia "Kraina jutra" już w kinach!. ♥ 

Piosenka na dziś->  https://www.youtube.com/watch?v=ijIPmhvhtr0
Cytat dnia: "Wszyscy jesteśmy wariatami, tylko nie wszyscy jesteśmy zidentyfikowani."