sobota, 28 marca 2015

RECENZJA SPECJALNA! "Zbuntowana" ♥

Witam ♥
Na początek mam do was kilka spraw.
Dziękuję bardzo za ponad 18 tysięcy wyświetleń ♥ Cieszę się, że czytacie moje posty, komentujecie i że wam się podobają.
Piszcie do mnie, na facebooku, na e-mail. Nawet nie wiecie, jaki uśmiech widnieje na mojej twarz, kiedy ktoś do mnie pisze i mówi, że zna mnie z bloga. Piszcie, jak wam się podoba moja twórczość, co myślicie o moich opiniach itd. Albo możecie po prostu pisać o sprawach codziennych, co chcecie. Zawsze chętnie odpisuję ♥
I jeżeli ktoś jeszcze nie słuchał mojego coveru, to zapraszam, zależy mi na waszych opiniach ♥
https://www.youtube.com/watch?v=EH6JG3Tkfis
I zapraszam was na oficjalną stronę serii "Niezgodna" na facebooku!
https://www.facebook.com/PolishDivergent
Ścięłam ostatnio włosy. Tak na spontana, niczym Tris w Zbuntowanej. Zdjęcie macie z prawe strony bloga- piszcie w komentarzach, jak wyglądam c:




A teraz... Zapraszam na specjalną recenzję ekranizacji "Zbuntowanej"! :)




Myślałam, że po niczym nie będę miała takiego filmowego kaca jak po Kosogłosie.
A jednak.
Nie wiem, od czego zacząć. Mało w filmie zgadzało się z książką. Umarli ci, którzy mieli umrzeć, ale... GDZIE JEST SCENA Z NAĆPANĄ TRIS, JA SIĘ PYTAM!?
Na początku było strasznie dużo Ericka, co oczywiście pochwalam. Ale ci, którzy czytali książkę wiedzą, co się z nim stało i uważam, że druga część filmu, już bez niego była taka... Nie nijaka, bo była super. Nie wiem, jak to ująć, ale brakowało mi go, tej jego ironii.
Najbardziej płakałam na scenie, gdy już złapał dziewczynkę, której Tris kazała nie schodzić na dół i zaczął z nią rozmawiać. Świetnie zestawione dwie, kontrastujące postacie- twardziel Eric i mała, bezbronna dziewczynka. Gdy starał się porozmawiać z nią, jakby był jej "wujkiem" czy coś... To było jednocześnie świetne i przerażające. Cieszę się, że nic się tej dziewczynce nie stało, ale później... No, gdy Tobias ciągnąć Ericka za nogę, na sali wszyscy rechotali, więc ciężko było płakać, ale ja i tak się wzruszałam.
Nie rozumiem też trochę, dlaczego mówią na Tobiasa "Tobajas". Jeżeli już, to chyba "Tobajs", no nie? Po prostu nie mogę znieść tego "Tobajas". Poważna sytuacja, nagle słyszę "Tobajas" i całe napięcie tryska, bo zaczynam się śmiać w duchu.
I jestem troszkę zawiedziona, że było tak mało Marlene, Lynn i Hectora. Marlene nie zdążyła się nawet odezwać, a później... Kurcze, jak ciężko jest nie spojlerować. Ale liczyłam na to, że więcej ich będzie, będę mogła chociaż ocenić ich grę aktorską, a tutaj za bardzo nie było pola do popisu.
Ogólnie mam wrażenie, że poboczne role nie mogły się za bardzo pokazać. Ale doceniam grę aktorską wszystkich... Miles jako Peter pokazał jego szarmanckość, potrafił wkurzyć, a później przekonać nas do siebie. Ansel jako Caleb nie zabłysnął za bardzo, ale też nie był zły. O Shai i Theo nie ma co mówić, wiadomo, że byli świetni. Shailene cudownie oddaje emocje Tris. Kate jako Jeanine... Pasuje do niej ta rola. Wygląda na taką typową przewodniczkę. Jai jako Eric jest nie do przebicia. Nie mówię tego, bo go lubię, ale.. Jeju no. Będę powtarzać o tym momencie z dziewczynką bardzo dużo razy, ale to wyglądało prze cudownie, to jest taka chwila w filmie, gdy przechodzą mnie ciary, bo nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. I po prostu muszę tutaj wspomnieć o dziewczynce, która zagrała właśnie w tej scenie z Erickiem. Nie mogę nigdzie znaleźć, jak się nazywała i ile miała lat, ale podziwiam jej grę aktorską. Według była maksymalnie pięciolatką. Gdy na nią patrzyłam... Od razu chciało mi się płakać. Zagrała po prostu idealnie, choć była na ekranie przez dosłownie 5 minut. Co do Naomi Watts...Według mnie mogłaby być najwyżej dziewczyną Theo. Ale nadrabiała wygląd swoją grą. Nie była jakaś wybitna, ale naprawdę spodobała mi się w tej roli.
Reżyser zmienił fabułę, ale szczerze mówiąc, film wywarł na mnie większe wrażenie niż książka, co nie zdarza się często. Od razu chcę rozwiać wszelkie wątpliwości- Edgar nie będzie żadnym kochankiem Tris. Wręcz przeciwnie...
Cieszę się, że pojawiła się przemowa Edith Prior. A to zakończenie... Już myślałam, że to nigdy się nie stanie. Pod sam koniec patrząc na Kate i rozpacz w jej oczach... Nawet polubiłam Jeanine. Ale no cóż... Po takim zakończeniu czeka się na więcej. Chociaż nie skończyło się tak, jak w książce.
Mimo niezgodności z książą, reżyser zadbał o zgodność postaci z książką. Johanna miała bliznę na twarzy, Tris miała wszystkie tatuaże. Podziwiam, naprawdę.
Podsumowując: Każdy, kto przeczytał książkę powinien udać się na ten film, żeby mieć porównanie z książką. I ci, którzy nie czytali książki, powinni go zobaczyć, z wielu innych powodów. Świetni aktorzy, wspaniała akcja, niezwykłe emocje. Serdecznie polecam! ♥
Przepraszam, jeżeli pisałam bez ładu i składu, ale pisałam to po wyjściu z kina i targały mną wielkie emocje.
Do następnego wpisu!


Piosenka na dziś-> https://www.youtube.com/watch?v=iJCc3LL-Fyw
Cytat dnia: "-Cześć skarbie. -Ta pani powiedziała, żebym nie schodziła na dół. -Widzisz? Trzeba było jej posłuchać." -cytat z mojej ulubionej sceny ze Zbuntowanej ♥

8 komentarzy:

  1. Cudnie wyglądasz w tych włosach<3
    Wg mnie też film był lepszy niż książka.. Pierwszy raz coś takiego mówię:o
    Zaczęłam lubić Peter'a i Eric'a:D Ta scena z tą dziewczynką!*-* Zabrakło tylko chyba tych postaci drugoplanowych.. Myślałam że będzie więcej Marlene,Uriaha i Lynn.. I Brakowało mi też Naćpanej Tris.:D Ja wymawiam imię Tobias'a jako "Tobjas" xd Jakoś mi nie pasuje wymowa "Tobajas"...dziwne. xD Po Zbuntowanej mam teraz taki niedosyt.. czekam aż pojawi się w kinach Wierna<3
    PS. Shai i Theo jak zwykle najlepsi <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo ♥
    Ja Erica lubiłam już podczas czytania Niezgodnej, ale faktycznie, oglądając Zbuntowaną polubiłam ich jeszcze bardziej. I jak najbardziej podziwiam grę aktorską Shailene i Theo ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję tych wyświetleń :)
    Natrafiłam na twojego bloga przez facebooka, i przyznam, że chyba będę czytać go na bierząco :)
    Co do recenzji:
    No w końcu ktoś, kto lubi Erica! Ja go uwielbiam, a ta scena z tą dziewczynką...To było takie słodkie <3 (jej imię i nazwisko możesz znaleźć na filmwebie w obsadzie Zbuntowanej) :)
    Też mnie irytowało te "Tobajas" :/ I tak, też uważam, że stanowczo za mało było Lynn i Marlene.
    A mama TOBAJASA była strasznie ładna w filmie, a wyobrażałam sobie ją inaczej.
    W każdym razie film uważam za 100% udany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje wpisy :) Polecam się na przyszłość!
    Ja uwielbiam Ericka ♥ I właśnie w obsadzie nie ma tej dziewczynki, przynajmniej jak ostatniej sprawdzałam, to nie było.
    Widzę, że mamy podobne zdanie o filmie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham <3 nominuję Cię do LBN. więcej tutaj:
    http://odnajdujacsiebie.blogspot.com/2015/03/cos-cakiem-innego-lba.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, bardzo mi miło, dziękuję! Jesteś kochana! ♥

      Usuń
  6. Najlepsza była dziewczyna, która gryzła karton XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przepraszam, możesz przestać?!" XDD
      Basia zawsze oryginalna :')

      Usuń