niedziela, 6 listopada 2016

"Biblioteka dusz"- Ransom Riggs

Cześć!
Na długim weekendzie udało mi się skończyć dwie książki i zacząć trzecią, więc blog powraca powoli do swojej pierwotnej formy, szykuje się więcej książkowych recenzji. Napisz mi w komentarzu, jakie wpisy najbardziej lubisz- a może masz jakieś konkretne życzenia co do recenzji? Może akurat będę mogła je spełnić:)
Dziś zapraszam na moją opinię o trzeciej części serii "Osobliwy dom pani Peregrine", o której ostatnio bywa głośno.

Tytuł oryginalny: "Library of souls"
Autor: Ransom Riggs
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: Media Rodzina

Co mówi opis?
Przygoda, która rozpoczęła się w "Osobliwym domu pani Peregrine" i trwała w "Mieście cieni", ma wielki finał w Bibliotece dusz. Szesnastoletni Jacob odkrywa w sobie nową, potężną moc i wyrusza na ratunek osobliwym towarzyszom więzionym w pilnie strzeżonej twierdzy. W wyprawie towarzyszy mu Emma Bloom, dziewczyna, która włada ogniem, oraz Addison MacHenry, pies umiejący odnaleźć trop zaginionych dzieci. Bohaterowie wędrują ze współczesnego Londynu do labiryntu zaułków Diabelskiego Poletka, najbardziej parszywego zakamarka wiktoriańskiej Anglii. W tym miejscu raz na zawsze przesądzi się los osobliwych dzieci całego świata. Podobnie jak poprzednie dwie książki z serii, "Biblioteka dusz" łączy emocjonującą fantastykę z niepublikowanymi fotografiami sprzed wielu dziesiątków lat, tworząc zupełnie wyjątkową opowieść.

Co mówię ja?

Spałam już ponad 9 godzin po skończeniu "Biblioteki dusz", więc ochłonęłam i moja opinia będzie (chyba) obiektywna. 
Dla wielu czytelników seria o osobliwcach może wydawać się nudna, ponieważ posiada dosyć rozbudowane opisy, jednak nie są one tak męczące jak u nieco starszych autorów. Riggs nie rozwodzi się nad drzewami rosnącymi przy drodze, tylko nad konkretnym celem, prowadzi do niego drogą mniej oczywistą niż możemy przypuszczać.
Odkąd poznałam tę serię nie wierzyłam, że może skończyć się źle, ale pod koniec trzeciej części sytuacja była tak beznadziejna, że czarne myśli przemykały mi przez głowę. Nie sądziłam jednak, że autor byłby na tyle podły, by rozdzielić Jake'a i osobliwców. Zakończenie było tak idealne! Szczerze mówiąc zdziwiłam się, że jedna osobliwa dziewczynka naprawdę zginęła. No, przynajmniej nie pojawiła się już na koniec powieści. Czuję przez to jakąś pustkę, jakby to rzucało cień na słoneczne zakończenie. Jestem strasznie wymagająca i chciałabym, żeby losy każdej z postaci się wyjaśniły, np. głuchych bliźniaków czy Meliny, bo ich wątek był naprawdę ciekawy, a odegrali w tej części niewielką rolę. Wiem jednak, że taki niedosyt powinien we mnie pozostać- oznacza to, że trylogia była na tyle dobra, bym teraz przeznaczała czas na zastanawianie się, co było dalej.
Obawiałam się, że Riggs przesadzi z wyobraźnią (czy to w ogóle możliwe?) i każdy zacznie zdradzać każdego, co na początku faktycznie jest zaskoczeniem, ale później łatwo wywnioskować, kto ma jakie intencje. Faktycznie w pewnym momencie zaczęło się na to zapowiadać, włączyła mi się w głowie ostrzegawcza lampka, bo bardzo nie chciałam zawieść się na tej części, ale całe szczęście wszystko było idealnie wyważone, w odpowiednim momencie to co powinno wróciło do jako takiej normy. 
Jacob jest jednym z mniej denerwujących głównych bohaterów, naprawdę czuję, jakbym się z nim zaprzyjaźniła. Bardzo przyjemnie czyta się tę historię z jego punktu widzenia, bo gdyby na przykład opowiadała to Emma, niektóre wątki mogłyby być emocjonalnie przerysowane.
Nie będę pisać więcej, ponieważ za wszelką cenę chcę powstrzymać się od spojlerów- nie będę odbierać tym, którzy nie mieli tej powieści w swoich łapkach przyjemności czytania :) 

Życzę miłej niedzieli, przetrwajcie ten tydzień, kontaktujcie się ze mną, żebym wiedziała, że nie piszę sama do siebie.
Do napisania!

Piosenka na dziś-> "The Hobbit - Misty Mountains Orchestral Cover"
Cytat dnia: "Wolę jedno życie z tobą niż samotność przez wszystkie ery tego świata." -J.R.R Tolkien

2 komentarze:

  1. Jedna dziewczynka serio zginie :o Obstawiam, że to będzie ta silna albo Olive.

    Czytałam dwie poprzednie części i nawet mi się podobały, więc przeczytam pewnie i tą.

    Pozdrawiam,
    recenzje-by-my.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę nic zdradzać, ale powiem tylko, że obstawiasz źle, pewnie się zdziwisz:)
      Miłego dnia!

      Usuń