sobota, 23 stycznia 2016

"Kochani, dlaczego się poddaliście?"- Ava Delaria

Cześć! 
Jeżeli jeszcze nie zaczęły się u Ciebie ferie lub właśnie trwają to życzę Ci miłego wypoczynku, a jeżeli już minęły to mam nadzieję, że były udane.
Za tydzień koniec stycznia (!), więc tradycyjnie zamieszczę na blogu ulubieńców miesiąca, a dziś przygotowałam recenzję książki, o której niedawno było głośno. To taki przerywnik od potterowej tematyki, bo w zanadrzu mam jeszcze opinię o ostatniej części ze słynnej serii J.K Rowling.
Zapraszam, miłej lektury :)
Podstawowe informacje!
Autor: Ava Delaira
Tytuł oryginalny: "Love Letter to the Dead" 
Liczba stron: 304 
Wydawnictwo: Amber 
 
Co mówi opis? 
Szesnastoletnia Laurel nie może się pogodzić z tragiczną stratą siostry. Szuka pomocy idoli, którzy też odeszli: Kurta Cobaina, Amy Winehouse, Jima Morrisona, Janis Joplin… Pisze do nich listy. Z tych listów układa się opowieść o niej samej, jej cierpieniu, samotności, poszukiwaniu siebie i przebaczeniu.
"Kochany Kurcie, chciałam napisać do osoby, z którą mogłabym pogadać. Chciałabym, żebyś mi powiedział, gdzie teraz jesteś i dlaczego odszedłeś. Byłeś ulubionym muzykiem mojej siostry May. Odkąd jej nie ma, trudno mi być sobą, bo tak naprawdę nie wiem, kim jestem…"
Laurel podziwiała siostrę, ale czuła się przez nią zepchnięta w cień. Teraz usiłuje pogodzić się z tym, co się stało i odnaleźć siebie. Choć nie jest łatwo opłakiwać kogoś, komu się nie wybaczyło…
Pisze o tym, co się zdarzyło, przeżywa to jeszcze raz. Zwierza się, pyta. Te listy i miłość, którą odkrywa, pozwalają pojednać się z życiem i z sobą samą. Rozumie, że nie mogła ocalić siostry, ale może ocalić siebie.
Gayle Forman, autorka Zostań, jeśli kochasz, poleca swoim czytelniczkom książkę, która „roztrzaskała jej serce i poskładała na nowo”.
Nominacja Goodreads do Najlepszej Książki Młodzieżowej 2014.
Debiut sprzedany do 18. krajów!
Prawa filmowe Fox 2000, producentem będzie twórca przeboju kinowego Gwiazd naszych wina.
 
Co mówię ja?
Opis długi i według mnie zbyt mocno zachwalający historię. Przez moment było o tej książce głośno, ale nagle wszystko ucichło. To typowe dla powieści, które nie wybijają się w jakiś szczególny sposób w środowisku książkoholików.
"Kochani, dlaczego się poddaliście?" jak najbardziej mogłoby zdobyć uznanie tłumów. Autorka wpadła na pomysł, którego wcześniej raczej nikt nie wykorzystał. Chodzi mi oczywiście o rozdziały w formie listów do zmarłych idoli. To bardzo ciekawe, ponieważ poznając przeżycia głównej bohaterki dowiadujemy się też wiele o ludziach godnych podziwu, których brakuje wśród żywych. Sam zarys fabuły także jest niczego sobie- Laurel próbuje podnieść się po śmierci siostry i wspomina chwile spędzone wspólnie z nią. W trakcie stopniowo dowiadujemy się o traumatycznych doświadczeniach, z którymi dziewczyna musi żyć po odejściu May. Mimo to, po skończeniu książki czułam pewien niedosyt. Ale nie taki, który odczuwam gdy powieść była świetna i nie zdradziła za dużo, jak np. w powieściach Johna Greena, a bardziej taki, że autorka zapomniała o niektórych wątkach lub po prostu je zaniedbała. Nie mogłam się doczekać końca nie dlatego że było nudno, tylko dlatego, że chciałam chociaż częściowo poznać rozwiązanie zagadek ukrytych w przeszłości Laurel, a tu klapa i rozczarowanie. Niby przyczyna śmierć May została wyjaśniona, a mimo to... Było to jakby za proste. Tyle opowiadania, tyle dochodzenia do prawdy, żeby dowiedzieć się czegoś takiego. Było to dla mnie po prostu za płytkie, bez fajerwerków. Rozumiem, że A. Delaira chciała zasiać w każdym czytelniku nutkę niedosytu, tak jak to robi np. Green, ale niestety, nie za bardzo jej się to udało.
Było za dużo pogmatwania i poplątania, nic nie trzymało się "kupy", jakby autorka miała natłok pomysłów i chciała je wszystkie naraz wykorzystać. To nie był dobry pomysł.
Nie będę pisać więcej, bo nie lubię za bardzo krytykować powieści tu na blogu, a tej nie mam już za co chwalić.

Mam nadzieję, że post Ci się spodobał i będziesz wpadać częściej :) 
Do napisania za tydzień, papa! 

Piosenka na dziś-> "Marvin Gaye - Charlie Puth - KHS & Tyler & Ryan COVER"
Cytat dnia: "Żyjmy tak, żeby po naszej śmierci nawet grabarz płakał."- Mark Twain 

3 komentarze:

  1. Zaczęłam czytać tę książkę, ale niezbyt mi się spodobała i z niej zrezygnowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli kiedyś będziesz się nudzić, możesz wrócić do tej powieści, głównie z ciekawości, bo muszę przyznać, że nie jest to rodzaj historii która wciąga dopiero pod koniec. Jeżeli nie zainteresuje Cię na początku- przepadło. ;\
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mam w planach ja przeczytać. Słyszałam wiele pozytywnych opini, wiec czemu nie.Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-) zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń