sobota, 25 czerwca 2016

"Pokój"- Emma Donoghue

Cześć!
Statystyki spadły mi drastycznie, ale nie dziwi mnie to- bardzo zaniedbałam bloga, ale to przez brak czasu. Tak, wiem, ciągle się tak tłumaczę, ale uwierzcie, sama myślałam, że ostatni tydzień nauki
będę miała wolny, a okazało się, że było zupełnie odwrotnie. Na szczęście już od poniedziałku oficjalnie rozpoczynają się wakacje i naprawdę postaram się trochę rozruszać stronę. Szczerze mówiąc boję się o recenzję, bo jestem w trakcie "Szklanego miecza" już od miesiąca i kończenie tego idzie mi naprawdę opornie. Napiszcie w komentarzu, czy Wam też tak wolno to szło. Nie chcę zostawić tej serii bez skończenia, ale z drugiej strony baaardzo się z nią męczę.
A teraz zapraszam do przeczytania recenzji przecudownej powieści "Pokój". Napracowałam się nad pisaniem tej opinii, więc będzie mi miło zobaczyć chociaż kilka komentarzu na jej temat.

Podstawowe informacje!
Oryginalny tytuł: "Room"
Autorka: Emma Donoghue
Liczba stron: 419
Wydawnictwo: Sonia Draga


Co mówi opis?
Porywająca historia o matce i synu oraz ich miłości pozwalającej przetrwać to, czego przetrwać niepodobna. To powieść przejmująca, chwytająca za serce, poruszająca najczulsze struny naszej wrażliwości.

Co mówię ja?


Po przeczytaniu tej książki jestem za razem zachwycona i zdruzgotana.
Opowiedziana historia pod żadnym względem nie jest prosta do zaakceptowania, do tego opowiedziana oczami małego chłopca, więc wiele sytuacji jest przedstawionych jakby okrężną drogą, bo wiadomo, że dziecko wszystko rozumie trochę inaczej. Do tego jeszcze TAKIE dziecko, które pierwsze 5 lat swojego życia spędziło w zamknięciu i gdy wychodzi na zewnątrz dosłownie nie potrafi żyć.
Z pewnością nie jest to powieść dla osób o słabych nerwach. Ja sama, chociaż doskonale wiedziałam, jak wszystko się potoczy, bo wcześniej obejrzałam film, strasznie się stresowałam. Bardzo ciężko jest pogodzić się z faktem, że wszystko oparte jest na sprawie Josepha Fritzla, która działa się naprawdę. W ogóle nie umiem sobie uświadomić, że po Ziemi chodzą tacy ludzie i oddychają dokładnie tym samym powietrzem co każdy przeciętny, niczym nie wyróżniający się człowiek.
Wielkie uznanie dla autorki za to, że podjęła się napisania książki o tak trudnym temacie. Dodatkowym utrudnieniem na pewno był język, jakim powieść została napisana- słowa poprzekręcane przez dziecięcą główkę dla dorosłej osoby są na pewno nie lada wyzwaniem.
Świetnie przedstawione sprzeczne emocje matki i syna. Kobieta zamknięta od 7 lat po wyjściu ze swojego dotychczasowego więzienia w końcu może wrócić do normalnego życia i początkowo jest tym zachwycona, co jest oczywiście uzasadnione oraz chłopiec, dla którego Pokój stał się domem, a opisane w historii "Nazewnątrz" mocno go przeraża. Przyzwyczaił się do pewnych norm i reguł, takich jak Niedzielna Rozpusta czy karmienie piersią, a gdy w otaczającym go świecie zaczyna tego brakować, nie potrafi się z tym pogodzić. Każda scena kłótni między matką a synem wywoływała we mnie bardzo burzliwe emocje, ale za razem dziwiłam się, ile cierpliwości ma w sobie ta kobieta, bo mimo tego co przeszła była w stanie trzeźwo wychowywać swoje dziecko i co najważniejsze- kochała je nad życie, chociaż było owocem traumy.
Plusem tego, że historia opowiedziana została oczami pięcioletniego Jacka jest to, że nadaje to tej książce pewnego uroku, niewinności i niekonwencjonalności. Minusem niestety jest to, że nie dowiadujemy się wielu ważnych rzeczy, np. nie poznajemy prawdziwego imienia Mamy oraz to, że wiele sytuacji i emocji widzimy jakby przez zamgloną szybę, bo wiadomo, że taki mały chłopiec odbiera każde zdarzenie inaczej.
Szkoda, że autorka nie rozwinęła trochę bardziej wątku z ojcem Mamy, chciałabym się dowiedzieć, jak potoczyły się jego relacje z córką.

No tak, rozpisałam się, jak zwykle przy książkach, które mnie wciągają! Tę polecam każdemu, wzruszająca, dająca mocno do myślenia, na pewno nie lekka lektura.

Zostaw po sobie komentarz, żebym wiedziała, że doczytał*ś do końca. Możesz np. napisać w nim, co u Ciebie. Po prostu daj jakiś znak życia.

Miłego tygodnia

Piosenka na dziś-> "Over the rainbow"- Peter Hollens cover
Cytat dnia: "Save the Earth, it's the only planet with chocolate."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz